200.

 chlebek wiejski razowy z pasztetem sojowym paprykowym i pomidorem/ z pasztetem s. serem wędzonym i pomidorem/ z almette, sałatą i pomidorem; nektarynka, zielona herbata z miętą

wholewheat country bread with pepper soy pie and tomato/ w p.s pie, smoked cheese and tomato/ w almette, lettuce and tomato; nectarine, green tea with mint

Chlebek mama przywiozła od cioci, trochę za dużo sypnęła siemienia lnianego, ale szczegół xD

Wczoraj spotkałam się wreszcie z Olgą, pogadałyśmy i planujemy jeszcze gdzieś wyjść dziś, bo godzina to za mało :D. Po drodze minęłyśmy się z koleżanką, która miała również iść do W do szkoły, ale się nie dostała. Także chyba tylko ja nie idę w mojej mieścinie do LO. 

Przygodę również miałam z lakierem do paznokci, który zbiłam na podłodze w kuchni. Różowy. Wielka plama. Wszystko śmierdziało potem zmywaczem, który ledwo mi starczył, żeby to zetrzeć. Dobrze, że byłam sama w domu :p

Dziś dwusetny post, całkowicie zapomniałam. Oj tam, dawno kanapek nie jadłam i tak jakoś wyszło. Po południu lecę na bazarek po malinki, bo mama mówiła, że kupiła za 3 zł ostatnio. 

Mięgo dnia! :*