vanilla pancakes with apricot jam and lychee-lime yogurt
Tak jak wczoraj wspominałam - czeka mnie ciężki dzień.
Trochę z polskiego już umiem, znalazłam mnóstwo tekstów w internecie, które mi ułatwiają naukę. Niepotrzebny mi chyba podręcznik, zresztą i tak nie zdążyłabym go już dzisiaj kupić.
Placuszki nasiąknięte lekko jogurtem są przepyszne *_* A myślałam, że będą nie do zjedzenia. Co do konfitury - babcia jest mistrzynią! Coś czuję, że zaraz wyjem cały słoiczek...
Słońce świeci, więc pobudza mnie do działania. Edb, potem sprzątanie i francuski. Muszę napisać e-mail, a jeszcze nie wiem jak się za niego zabrać...
Miłej soboty! ;*
o widze ,że u ciebie tez sporo nauki na weekend ;p
OdpowiedzUsuńplacuszki wyglądają pysznie ,jaką masz patelnię ?
Genialne placki ♥
OdpowiedzUsuńhaha, ja właśnie wysłałam dzisiaj mamę po podręcznik do polskiego! :D
OdpowiedzUsuńJakie równiutkie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńPyszne;)
OdpowiedzUsuńObłędnie waniliowe ;D
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają c;
OdpowiedzUsuńu mnie to normalne, że słoiczek znika w jeden dzień, haha :D
OdpowiedzUsuńNawzajem :* Pyszna plackowa kompozycja :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja lubię, kiedy jakieś ciasto/bułka/chleb nasiąka...czymś :D
OdpowiedzUsuńAle bym sobie poplackowała..
OdpowiedzUsuńmmm idealne Ci wyszły<3
OdpowiedzUsuńteż bym od razu połasiła się na cały słoiczek..:D
a co to za jogurt? bo ciekawy smak:>
świetnie wyglądają! z jogurtem pychotka! :)
OdpowiedzUsuńSUPER YUMMYYYY ♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń