jabłkowa pieczona owsianka na mleku sojowym waniliowym z serkiem Brie, miodem, prażonymi ziarnami, malinami, powidłami i pralinką os. gorzkiej czekolady
apple pie baked oatmeal on vanilla soy milk with blue cheese, honey, roasted grains raspberries, plum jam and dark chocolate praline
Ferie dobiegają końca. Czy były udane? W pewnym sensie. Nie mogę porównywać ich do ferii, kiedy wyjeżdżałam na narty. Za rok się uda. Wyjadę, chociażby na obóz. Tak tęsknię za moimi kochanymi górami...W wakacje też ich raczej nie odwiedzę, pierwszy raz od dawien dawna. No, ale do wakacji mam czas. Teraz, podsumowując te dwa tygodnie wolnego: odpoczęłam [ rozleniwiłam się ], czytałam, oglądałam filmy i spędzałam w różny sposób czas. Trudno mi teraz będzie wstawać o 5:30. Zwłaszcza, że na tą godzinę mam w poniedziałek do szkoły. Chore! Przetrwać te 2-3 najgorsze miesiące i minimum spokoju. Zwłaszcza w maju, bo trochę wolnego będzie. Ale teraz nie o tym.
Wczoraj spontaniczne pojechałam po pączka, do dobrej piekarni. Z truskawkami, bo dużego wyboru nie było - adwokat, śliwka, truskawka. Z pieca. Z cukrem pudrem. Było dużo nadzienia, więc był dobry. Dobry, bo za pączkami nigdy nie przepadałam. Na samej górze mojej listy słodkich bułek stoją te z ciasta francuskiego i nic nie wskazuje na to, że to się zmieni :)
Co do sztuki " Szalone nożyczki", bardzo mi się podobała. Chciałabym częściej chodzić na takie spektakle, tylko zwyczajnie nie mam kogo ze sobą wziąć. Były momenty naprawdę śmieszne, a ci, którzy oglądali nożyczki, chyba wiedzą o jaką postać mi chodzi { Tonio }. Dwa rzędy za nami, siedziały dziewczyny, które nie mogły opanować śmiechu w momentach, które wcale śmieszne nie były. Być może śmiały się z czegoś innego...ale to przeszkadzało.
Muszę, muszę, muszę wybrać się do kina na "Nieulotne"! Może jutro? Na razie nic nie planuję, bo ostatnio z moich planów dużo nie wychodzi.
Miłego weekendu!
ale dużo smakołyków ... mniam! :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze że odpoczęłaś i możesz pełna sił wracać do codzienności ;P
W cukierni trudno kupić naprawdę dobre pączki, o ironio! Zatem cieszę się, że Tobie się udało! :)
OdpowiedzUsuńOch, obie kończymy już ferie.
OdpowiedzUsuńPlanujesz obejrzeć "Nieulotne"? Ja też! Dzięki temu, że spodobała mi się gra aktora w Sali Samobójców :)
Wieki nie jadłam pieczonej owsianki.
Też kończę ferie :<
OdpowiedzUsuńOwsianka super, tak apetycznie wygląda :)
Ale pięknie wygląda :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńNa 5.30 do szkoły? Jej, paranoja.
OdpowiedzUsuńPysznie zjadłaś :))
nie na 5:30 tylko na 8, ale żeby zdążyć wstaję tak wcześnie :p
UsuńMasakra jakaś...
Usuńja ma już ferie ,ale jak chcesz to się pouczę - no nie muszę odpocząć ... udanego powrotu do szkoły kochana ;*
OdpowiedzUsuńśniadanko miałaś pyszne , musze znowu zrobić pieczoną owsiankę ;d
udanego weekendu, doładuj akumulatorki przez tę końcówkę ferii. :)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie :D
Uwielbiam pieczoną jabłkową ♥
OdpowiedzUsuńależ przepysznie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności... Ja by nie była nawet w stanie codziennie robić sobie takich pyszności... Za mało czasu;p
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że miałaś udane ferie :)
OdpowiedzUsuńDawno jadłam pieczoną owsiankę, zbyt dawno.. ciekawa jestem, jak smakuje z brie :)
jak pięknie podana owsianka ♥ i ta pralinka - dumna na środku:3 cudo!
OdpowiedzUsuńmmm pyszności :)
OdpowiedzUsuńDobrze tak sobie odpocząć no nie? :P
SUPER wypiek ;D
OdpowiedzUsuń