niedziela, 12 maja 2013

495.




bananowy kleik ryżowy z masłem orzechowym, nerkowcami i bananem suszonym
banana rice gruel with peanut butter, cashews and dried banana





Dopiero wróciłam do domu. Jestem padnięta. Dziękuję kibicom Legii, przez których od godziny ok. 3 w nocy do 4 nie mogłam spać. 
Wstałam już o 7 i pognałam do muzeum. Nie wiedziałam tylko, że jest tak zimno i zmarzłam jak...
Jeśli chodzi o wolontariat to wiele powiedzieć dobrego nie mogę, bo byłam nieprzytomna prawie że, chociaż ten czas szybko minął. Spać mi się chce ciągle i ciągle...
Później poszłam do drogerii i apteki oraz salonu optycznego i na obiad do Sphinx'a { "brokułowa inspiracja", czyli pyszne tagiatelle z kurczakiem, papryką, brokułami, złocistymi płatkami migdałowymi w sosie śmietanowo-winnym } omomom.
Ah no i w owej restauracji zostawiłam płyn do soczewek i krople do oczu, które zdążyłam dziś kupić -.- Na szczęście wujek był w pobliżu i udało mu się je jeszcze odzyskać :D

Dobra, czas wreszcie wziąć się za lekcje. Tak to jest, jak się budzi ostatniej dnia. Nie lubię tego. Taki system wypracowałam sobie 3 lata temu i nie było fajnie...

Słoneczko wróć!

12 komentarzy:

  1. Ale kremowo wygląda! Banan i orzechy - zawsze się sprawdzi to połączenie :-)
    Intensywny dzień dzisiaj, lubię takie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zazwyczaj zostawiam wszystko na ostatnią chwilę. Niefajny nawyk, który muszę jak najszybciej wyeliminować. :)

    Kleik ma idealną konsystencję. Taką jaką lubię najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bananowy kleik to coś, do czego nie trzeba mnie zachęcać:)

    Dobrze, że odzyskałaś swoje zakupy, niefajnie by było...
    Naukowy wieczór przed Tobą:(

    OdpowiedzUsuń
  4. oh, ucieka z miseczki! wygląda kremowo i przepysznie :) z masłem orzechowym, więc biorę w ciemno! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że to jakieś piankowe śniadanko! Puszysty Ci ten kleik wyszedł;D
    Właśnie mi przypomiałaś, że też nie wzięłam się jeszcze za lekcje:/

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, ze to kasza manna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, lubię takie delikatne posiłki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tęsknię za czasami, kiedy nosiłam soczewki. chętnie pozbyłabym się tych moich czerwonych oprawek

    OdpowiedzUsuń
  9. te suszone banany to coś innego niż chipsy? jeśli tak - gdzie je dostałaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. pyszny obiadzio miałaś ;p w sumie robiłam bardzo podobny wczoraj ;D
    kleiku już dawno nie jadłam , podałaś go z wszystkim co uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki puszyściak ! Musi być wy.bor.ny !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...