koktajl truskawkowy { z jogurtem i miodem }, truskawki i bułeczką z kremem*
strawberry coctail { with natural yogurt and honey}, strawberries and brioche with cream
Byłam gapa i dopiero teraz odkryłam, że tą bułeczkę najlepiej jest chwilę podpiec. Jej nazwa po włosu brzmi : brioche di pasta sfoglia con crema pasticcera pastorizzata. Krem ma posmak cytrynowy. Nawet dobra, ale szału nie ma :)
{ moja mama nie umiejąc obsługiwać mikrofali, przed chwilą doszczętnie spaliła jedną bułeczkę. Do tej pory śmierdzi...}
Kilo truskawek zjedzone prawie, że na raz. Pełny żołądek gwarantowany.
Zapowiadam, że w ciągu tego tygodnia - do czwartku - wpisy mogą się pojawiać nieregularnie, gdyż mam mnóstwo spraw na głowie i nie wiem czy w ogóle zmrużę oczy... :(
1.Jaki napój preferujesz na upalny dzień?
zimne, lodowe smoothie i wodę
2.Jedno z najśmieszniejszych wspomnień z dzieciństwa?
za wiele ich było i jak na złość nic mi nie przychodzi do głowy! { chociaż może nawiązując do zdjęcia w glanach cioci i z kiełbasą w ręce - miałam może 3-4 lata... ogólnie to większość zabaw z młodą ciocią, która mogłaby być moją siostrą xD }
3.Sklep w którym najczęściej robisz zakupy to.. ?
spożywczy - Tesco; reszta: empik, Zara, Mango, H&M, Stradivarius itd.
4.Truskawki czy banany?
trudny wybór i chyba się nie zdecyduję
5.Ulubiony dodatek do śniadania?
banan, masło orzechowe, czekolada, biszkopty/ciastka - lubię słodkie!
6.Co najbardziej lubisz gotować?
Chodzi o całą potrawę czy jedną rzecz? Jeżeli chodzi o jedzenie/gotowanie/przyrządzanie to są to wszelkie kombinacje sałatek z makaronami, kaszami czy ryżem :)
7.Masz rodzeństwo?
nie
8.Co lub kto jest Twoją inspiracją?
raczej nikt
9.Najważniejsza dla Ciebie rzecz?
rzecz? Nie przywiązuje tak wielkiej wagi do przedmiotów. Bardziej pasowałoby mi tu pytanie o najpotrzebniejszą rzecz.
10.Lubisz masło orzechowe?
Uwielbiam!
11.Ulubiona restauracja?
Jak na razie Trattoria Rucola
jak się dorwę do truskawek to też je kilogramami jestem w stanie pochłaniać :D:D
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuje za odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńZjadlabym taka bulke !
a to kupne bułeczki tak?:)
OdpowiedzUsuńAle dobrze to wygląda! :D
OdpowiedzUsuńteraz to bym wypiła takie zimne smoothie *-* !
OdpowiedzUsuńpysznie, z truskawkami zawsze <3
dla mnie pół kilo to jeszcze mieści się w granicach normy, mój żołądek chyba jest przyzwyczajony do pochłaniania takich ilości owców ^^ ale potem wyglądam jakbym była w ciąży XD
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jestem fanką masła orzechowego *_*
OdpowiedzUsuńTeż jem truskawki na potęgę, tak szybko się skończą... Trzeba się nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńJa tam bym się skusiła na taką bułeczkę, chociaż nie na tę spaloną przez Twoją mamę:p
OdpowiedzUsuńpf, dla truskawek warto mieć pełny żołądek :D
OdpowiedzUsuńale wygląda prze-prze pysznie, i tak też brzmi!
OdpowiedzUsuńZ cytrynowym kremem brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńTruskawki... Jak ja je uwielbiam;))
OdpowiedzUsuń