parówki sojowe z ketchupem, pomidorkami cherry, chlebkiem ze słonecznikiem z serkiem, awokado, tahini i pieprzem cytrynowym
soy sausages with ketchup, cherry tomatoes, bread with sunflower seeds with cream cheese, avocado, tahini and lemon pepper
Sprawdzian z historii. Potrzymacie kciuki? :)
Dawno nie jadłam tych parówek i żałuję, bo przypomniałam sobie ich smak i...są pyszne! Zwłaszcza z tym cudownym chlebkiem *_*
Miłego dnia!
Ps. wczorajsza czekolada z miętą była Delecty, gdyby ktoś był zainteresowany :)
Mnie też niedługo czeka z historii. trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTakie śniadania też są potrzebne :)
Na moje kciuki zawsze możesz liczyć :)
OdpowiedzUsuńja w sumie sojowych nigdy nie jadłam. jednak podobają mi się twoje smaki, chętnie wypróbuje awokado w połączeniu z tahini :)
OdpowiedzUsuńtrzymam bardzo mocno ;*
Zgadzam się - wytrawne śniadanie czasem smakuje najlepiej :)
OdpowiedzUsuńŚciskam kciuki, powodzenia!
parówy <3 pamiętam jak się w dzieciństwie nimi zajadałam :p
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;*
awokado z tahini, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńParówki- zawsze spoko; D Też dzisiaj jadłam; D
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś spróbować tych sojowych :D
OdpowiedzUsuńCzy ja mam coś z oczami, czy Twój talerzyk nie jest.... normalny?
OdpowiedzUsuńOsobne miejsce na parówki...
Czary!^^:)
Trzymam kciuki, skup się i napisz pięknie!
bardzo lubię sojowe parówki, chyba dlatego, że jako dzieciak uwielbiałam parówki (do czasu kiedy dowiedziałam się z czego dokładnie są) a dzięki nim mogę wrócić do takich smaków jak (zdrowe!) hot dogi :)
OdpowiedzUsuńJa tam kocham parówki :D Świetny talerz, z podziałką :) Mnie takie śniadanie pasuje :>
OdpowiedzUsuńparówki dobre na wszystko:D:D zawsze i wszędzie:)
OdpowiedzUsuńjeszcze sojowych parówek nie jadłam, ale chciałabym spróbować. Możesz przybliżyć mi ich smak? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie samym słodkim człowiek żyje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam parówek sojowych - różnią się dużo w smaku od tych normalnych ?
nie pamiętam smaku zwykłych, bo nie jadłam ich bardzo długo :)
UsuńSojowe są naprawdę dobre! Nawet bez żadnych dodatków.
nie lubię parówek :/ może te sojowe są lepsze niż zwykłe, fu
OdpowiedzUsuńco do wytrawnego - dokładnie tak, dlatego i ja dziś zrezygnowałam ze słodkiego śniadania :)
100 lat ich nie jadłam, a kiedyś były zawsze w lodówce, ale mi ochoty na te parówki narobiłaś ;P
OdpowiedzUsuńo rany, ten talerz skradł moje serce! :) chce!
OdpowiedzUsuń