makaron gryczany z jogurtem naturalnym, malinami ( również w środku ), cukrem trzcinowym i masłem orzechowym
buckwheat pasta with natural yogurt, raspberries ( also inside ), cane sugar and peanut butter
Dzisiaj kompletnie nie chciało mi się wstawać z łóżka. Nie wyspałam się.
Mam do załatwienia kilka spraw, ale ich sobie nie spisałam, więc bardzo możliwe, że o czymś zapomnę...oby nie. W dodatku dowiedziałam się, że muszę kupić krawat do szkoły, tylko nie wiem jak i gdzie -.-
Pytają czy stresuję się pierwszym dniem w nowej szkole z nowym towarzystwem. Nie. Gdybym miała się jeszcze tym przejmować...mam już wystarczająco rzeczy na głowie. Jak mam kogoś poznać sympatycznego, to poznam. Zresztą łatwiej jest znając już te kilka osób. Tak myślę.
Miłego dnia!
Dobrze, że się nie stresujesz szkołą :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam makaronu gryczanego:)
do smoothie jakiego szpinaku uzywasz? masz swoj, swiezy czy mrozony?
OdpowiedzUsuńMrożony lub świeży, zależy od tego czy świeży jest w sklepie :) Przedwczoraj robiłam z mrożonego w liściach.
UsuńTeż idę do nowej szkoły ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie mega pyszne :)
Uwielbiam malinki! :D
Uwielbiam taki makaron. :) Dobrze, że się nie stresujesz - nie warto.
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie.
OdpowiedzUsuńJa krawaty zawsze kupowałam w lumpeksach :) po jakieś 20 gr ;P
To oficjalny krawat z logo szkoły do kupienia tylko w szkole :]
UsuńKrawat? Będziesz go musiała nosić na co dzień czy to taki dodatek od święta?
OdpowiedzUsuńTylko na uroczystości szkolne, na szczęście ;D
Usuńz takim śniadaniem poradzisz sobie ze wszystkimi sprawami :d
OdpowiedzUsuńmiłego ^^
mm, pyszne sniadanie! uwielbiam makaron z cukrem :) on sie wtedy tak cudownie rozpuszcza pod wplywe ciepla *.*
OdpowiedzUsuńnie masz sie czym przejmowac, dobre podejscie!:)
Krawat?
OdpowiedzUsuńWspółczucie:D
Makaron na słodko - uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńdzięki Tobie dopisuję cukier trzcinowy do listy zakupów :-)
OdpowiedzUsuńpamiętam,kiedy przez rok trzeba było nosić mundurki.. to była masakra,chyba z dwojga złego wolałabym krawat ^^
Maliny i masło orzechowe, pyszności... <3
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam makaronu z owocami, dzięki za przypomnienie:)
OdpowiedzUsuńGryczanego makaronu jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńmaliny i masełko, mmm! <3
mniam ,makaron na słodko jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńkorzystaj z późnego wstawania póki możesz ;d
co ty na to,że oddasz mi troche tego twojego spokoju?Bo ja się bardzo boję nowej szkoły i ludzi.
OdpowiedzUsuńśniadanie pyszne, ja też się nie wyspałam ale u mnie to już standard ;p
Krawat:D?
OdpowiedzUsuńIdziesz do liceum:)?
Makaronik<3
OdpowiedzUsuńMM pyszności:)
Ja także nosiłam krawat w szkole, całe szczęście teraz już nie muszę ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda pysznie, jakoś nigdy nie wpadłam na takie połączenie, a sądząc po wyglądzie jest pyszne.
Malinki, masło orzechowe i jest pysznie. A towarzystwem nie ma się co przejmować, zawsze znajdzie się ktoś, z kim można się dogadać :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobre podejście masz!:)
OdpowiedzUsuńmniam, cudowne śniadanko! ostatnio za mną chodzi taki makaron na słodko:D
Pyszności! :) Też nosiłam krawat w szkole (gimnazjum)... kiedy to było :D
OdpowiedzUsuńtaki makaron mogę jeść codziennie :) uwielbiam, pychotka!
OdpowiedzUsuń