tosty z serem, kukurydzą i ketchupem; mus jabłkowo-marchewkowy
toasts with cheese, sweetcorn and ketchup; apple-carrot mousse
No i koniec pierwszego tygodnia grozy. Nawet nie chcę myśleć o następnym...
Jutro mój dyżur w akcji i mam małego stresa :D
Miłego weekendu! :)
kocham takie tosty! :3
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńA jem je od świętaxp
Z kukurydzą jeszcze nie jadłam. Mniam :)
OdpowiedzUsuńnastępny tydzień też przeżyjesz!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie tosty, ale jeszcze bardziej podoba mi się ten gęsty mus:)
Porywam tosta :D Ten mus równie świenty :)
OdpowiedzUsuńNie miej stresa! Pogoń dziada^^
OdpowiedzUsuńAle mam ochotę na Twój mus!!! Pyszne te Twoje tosty musiały być:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam tosty ;d
OdpowiedzUsuńMus wygląda genialnie. Tostów w takiej wersji jeszcze nie jadłam, muszą być pyszne. :)
OdpowiedzUsuńtosty smaczne , choć ja za serem nie przepadam ;p mus boski <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam tosty tylko nie mam pojęcia czemu tak rzadko je robię ;p Chętnie wprosiłabym się na takie śniadanko.
OdpowiedzUsuńswego czasu "trójkąciki" często gościły na moim stole;)
OdpowiedzUsuńświetne tosty, a mus jeszcze lepszy :D
OdpowiedzUsuńTen mus wygląda przepysznie<3
OdpowiedzUsuńTosty <333 I ten mus, genialny!
OdpowiedzUsuńsmaczności!:)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić: breakfast like in paradise! :))
OdpowiedzUsuń