poniedziałek, 17 czerwca 2013

531.



budyniowe płatki ryżowe z miodem, biscotti czekoladowymi i migdałami
pudding rice flakes with honey, chocolate biscotti and almonds




Bo przy moim stanie na nic innego nie miałam ochoty.
Poszłam do szkoły i w sumie nie żałuję. Co prawda "umierałam", ale lepsze to niż siedzenie bezczynnie w domu! No, ale jakby co, to ten jeden dzień mi wystarczy. Jutro i pojutrze zostaję w domu, bo naprawdę nie mogę już mówić. Dobrze, że gardło odpuściło i katar też mam wrażenie, że powoli, powoli odchodzi...
Poza tym jestem szczęśliwa, bo mam tą 5 z historii! I nawet mnie bardzo nie pytał :)
Z fizyki i matematyki też się poprawiłam ostatnimi kartkówkami. Jest DOBRZE! Teraz tylko czekam na to, jakie będę miała zachowanie ;p

To biscotti, które pełnią funkcję płatków ( ciastek) śniadaniowych do mleka we Włoszech. Ja nie wiem, przecież takiej wielkości płatki, to musiałyby być dla jakieś zwierzęcia, a nie dla dziecka :D Dodam, że są pyszne szkoda, że mam tylko jedną paczkę ( ale być może uda mi się wykombinować więcej )

Wracając do domu kupiłam truskawki i wreszcie, pierwszy raz w tym roku, czereśnie. Teraz myślę do czego by tu je wykorzystać.


Kurczę przez to choróbsko zaprzestałam ćwiczenia na brzuch :<


17 komentarzy:

  1. Ale pycha! Chciałbym spróbować te ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też ciasteczka poproszę! :D
    Zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzuch spokojnie poczeka aż gardło wyzdrowieje, nie zapomni o istnieniu mięśni i nie zapomni o tym, jak się ćwiczy - spokojnie:)

    Gratulację pjony z historii!

    OdpowiedzUsuń
  4. nuda w szkole to coś okropnego, wolę się wygrzać w słoneczku:D

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurcze, te ciateczko-płatki są genialne! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. jadłam te ciastka ale w wersji pełnowymiarowej ;) dobra jest też druga wersja- jasne z czekoladowymi kropelkami.
    W ogóle Włosi mają fioła na punkcie ciastek na śniadanie- dorośli zazwyczaj piją cappuccino i do tego kilka herbatników, dzieciaki szklanka mleka lub kawa zbożowa i ciastka. Ot całe śniadanie. Czasami zamieniają ciastka na takie gotowe słodkie buły- pseudo muffinki, czy rogaliki (ohyda!).
    Ze smaczniejszych opcji- śniadanie na mieście, czyli kawusia i świeży rogalik najczęściej z budyniem lub czekoladą. Dobre, ale ja po 3 dniach mam wstręt do tego typu śniadań na najbliższe pół roku ;)
    Muszę poszukać w jakimś większym markecie tych mini ciasteczek, bo u mnie ich nie ma. Hmmm.
    Swoją drogą- myślę, że nikt ich nie wrzuca do mleka, tylko zjadają je jak wszystkie inne, co najwyżej maczając w mleku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. PYYYYYYYYYYCHA, jejku podziel się biscotti

    OdpowiedzUsuń
  8. rany podeślij mi trochę tych płatków *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. nawet kiedyś sama piekłam biscotti ;) są pycha <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają świetnie te biscotti :) Budyniowe ryżowe, wieki ich nie jadłam, przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wrócisz do ćwiczeń jak tylko wyzdrowiejesz :D
    Śniadanie pyszne i w ślicznej miseczce :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę tych biscotti :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oddaj biscotti ! Jadłam we Włoszech co prawda takie tradycyjne, w plasterkach ale te muszą być boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pychota !! te biscotti tak kuszą *-*
    gratuluję piątki ;)
    odpoczywaj i zdrowiej ;*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...