bananowe bezjajeczne placki z karmelizowaną nektarynką i z masłem orzechowym
banana pancakes without egg with caramelised nectarine and peanut butter
+ arbuz i ciastka podjedzone w trakcie smażenia.
Prawdopodobnie jutro albo pojutrze wybieram się do Lublina. Jeżeli ktoś jest z tych okolic i miałby ochotę się spotkać, to niech da znać :)
Oczywiście. Zdążyłam się już odzwyczaić. Znowu poranne kłótnie z mamą. O wszystko i o nic. Kto zaczyna? Według niej ja, chociaż to ONA zawsze rano najpierw się do czegoś przyczepi, a niestety ma taki charakter, że będzie mi specjalnie gadać, gadać, gadać i mnie denerwować, aby mi zrobić na złość. Ja mam słabe nerwy i aż mnie zżera od środka. Mam tego dosyć! Oczywiście jak później ma coś do powiedzenia normalnego to mi powie i nie ma, że nie słuchaj, mimo iż staram się być na nią obrażona. Jak gdyby nigdy nic, zmienia się jej humor. -.-
Tak więc muszę posprzątać dom, mimo że mnie dziś w nim praktycznie nie będzie. Umówiłam się z koleżanką, a potem muszę pilnować dzieci. Super. Skaczę z radości...
Dobrze, że chociaż słońce świeci. Dobrze, że jeszcze 5 dni. Choć wcale nie chciałam tego wyjazdu.
Miłego dnia!
Wyglądają apetycznie te placuszki :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję sprzeczek z mamą. U mnie też ostatnio występują one często.. Szkoda...
OdpowiedzUsuńUwielbiam placuchy z bananem bez jajek ! Pychota!
Karmelizowana netarynka brzmi genialnie - z pewnością będę kiedyś musiała przekonać się, jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńBezcenne <3
OdpowiedzUsuńdwa ogromne placuchy! <3 wyglądają pysznie, a jeszcze ta karmelizowana nektarynka i masło orzechowe... *.*
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam placków bez jajek. Ale karmelizowana nektarynka i masło orzechowe to świetne połączenie :D
OdpowiedzUsuńJa jestem z Lublina, chętnie się spotkam!:)
OdpowiedzUsuńDaj znać na mój e-mail (kalvai.agata@gmail.com), to się jakoś ustawimy^
I ja :D
UsuńPlacki pysznie się prezentują :)
Super! Jutro dam Wam znać ;)
UsuńNoo, idealne śniadanie :) I ta karmelizowana nektarynka, chcęęę :D
OdpowiedzUsuńTa nektarynka to cudo *-*
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś w Lublinie i nie mam bardzo daleko, ale nie mam jak pojechać, a szkoda:( Chętnie bym się spotkała:) No i skąd ja to znam? Z moją mamą jest tak samo.. Najgorzej kiedy są ferie albo wakacje. Dlatego cieszę się, że jadę na kolonię;)
OdpowiedzUsuńPrzypomnialas mi, ze dawno nie jadlam czegos karmelizowango! Trzeba to nadrobic ;)
OdpowiedzUsuńCo do klotnii z mama, znam to doskonale. Z tego co czytam teraz i co pislas wczesniej wnioskuje, ze mamy podobna sytuacje. Zaczyna sie od bele czego, a potem przechodzi w jakie to mu jestesmy zle i nie dobre... Doskonale Cie rozumiem, musisz sie trzymac ;3
mojej mamie też się ciągle zmienia humor;))
OdpowiedzUsuńnektarynka <3 i placuszki mmm;)
takie sytuacje z mamą są dla mnie bardzo znane. Chociaż po ostatnich kłótniach już nie rozmawiamy prawie wcale.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się spotkała, ale niestety jeszcze pracuję ;<
patrząc na zdjęcia zrobiłam się głodna :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńTy masz tak z mamą, ja z tatą. Ignoruj, a będzie dobrze. :D
OdpowiedzUsuńKarmelizowana nektarynka brzmi genialnie. *.*
Mniam! :D Jeszcze ta nektarynka ^^
OdpowiedzUsuńbezjajeczne są super :) lepsze niż jajeczne i świetnie podane!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe śniadanie;)
OdpowiedzUsuńmmm jak pysznie ! ulubione dodatki <3
OdpowiedzUsuń