wczoraj: placuszki owsiane z jogurtem greckim, granolą Sante, grejpfrutem i syropem klonowym
yesterday: oat pancakes with greek yogurt, Sante granola, grapefruit and maple syrup
gruszka i jabłko pieczone pod chrupiącą bananową pierzynką
pear and apple baked under crunchy banana coating
duży banan
szklanka crunchy bananowego
łyżka wiórek kokosowych
gruszka
jabłko
cynamon
Jabłko i gruszką kroimy w kosteczkę i wkładamy do naczynia posypując je cynamonem. Rozgniatamy banana widelcem na tzw. papkę i dodajemy do niego szklankę crunchy i wiórki, dokładnie mieszamy. Przekładamy masę na owoce i pieczemy 30min. w 180 stopniach. Smacznego!
Dzisiaj miałam ochotę na coś pieczonego. Chciałam też wykorzystać fakt, że jestem w domu i mam "pod ręką" sprawny piekarnik. Postanowiłam do mojego wypieku wykorzystać crunchy, które solo smakuje równie pysznie jak w innych kombinacjach. Tym razem padło na coś co można porównać do kruszonki, ale znacznie bardziej delikatniejsze. Jeżeli macie ochotę { jak ja} na coś słodkiego, lekko chrupiącego i rozpływającego się w ustach i w szafce nie macie mąki, ale za to macie musli, chrunchy, granolę, etc. to naprawdę warto trochę pokombinować i czy to z jajkiem czy z bananem upiec sobie takie śniadanie ( lub deser ).
Agata zgadła - ową niespodzianką była paczka od firmy Sante, z którą nawiązałam współpracę. Dostałam wiele smacznych produktów, większość z nich już próbowałam. Najwięcej otrzymałam wszelkiego rodzaju musli - zwłaszcza moje ulubione granole, które zawsze muszę mieć w szafce! Na pewno zaskoczyła mnie różowa sól himalajska. Muszę o niej więcej poczytać :)
W paczce znajdowały się m.in.
- granole, musli, crunchy
- kotlety i pasztety sojowe, paprzykarze
- batoniki Go on!
- sól himalajska
- soczewica czerwona, soja
- kasze: jaglana, kukurydziana
- maca
- płatki owsiane górskie, otręby
Coś czuję, że nie wyrobię się ze wszystkim. Wczoraj, tylko i wyłącznie, przeczytałam co nieco z historii, dzisiaj nic już raczej nie zrobię, bo przychodzą goście na imieniny taty.
Wczoraj spotkałam u fryzjera dwie osoby z gimnazjum - w tym dziewczynę, której szczerze nie cierpię ;] Miały półmetek i robiły sobie fryzury. Z jedną z nich chwilę porozmawiałam. Musimy się koniecznie spotkać po to, aby na spokojnie pogadać, jak za dawnych czasów. Miałam iść z inną koleżanką na spacer, ale padał deszcz i wyszło na to, że zostałam w domu i rozmawiałam z mamą i jej koleżanką, która przechodzi na dietę - mogłam dać jej kilka cennych rad :)
Także au revoir wszystkim. Wracam do Starożytnego Rzymu, dopóki nie ma gości...
biorę dzisiejsze śniadanie (:
OdpowiedzUsuńStarożytny Rzym... co za okropieństwo!
OdpowiedzUsuńZa to imieniny Taty wydają się fajne... pamiętam z dzieciństwa, że lubiłam, kiedy do Rodziców wpadali goście, była taka fajna swobodna wesoła atmosfera i dużo smacznego jedzenia:)
A propos jedzenia! Porywam owoce pod bananową pierzynką, no i cieszę się, że zgadłam paczkę:D to było do przewidzeeeeniaaaaa^
A ja kocham Rzym! I Grecje <3
Usuńwspółczuję historii.. :c
OdpowiedzUsuńfajny miałaś pomysł na wykorzystanie crunchy! zazdroszczę współpracy :)
owocna współpraca! gratuluję :*
OdpowiedzUsuńja też teraz Rzym będę robić, tzn. jestem trochę wcześniej, ale będziemy zaczynać.
ale nie o szkole będę pisać, tylko o twoich przepysznych śniadaniowych pomysłach! ta bananowa pierzynka pokusiła mnie od pierwszego wejrzenia :)
łaaaa, ta bananowa pierzynka <3
OdpowiedzUsuńPyszności !
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę tej paczki ! :)
Przemiła paczuszka zapewne :) I oczywiście prezentowane pyszności..Już mi leci ślinka :D
OdpowiedzUsuńale wypasiona paczka, świetne:)
OdpowiedzUsuńTa pierzynka musiała być ekstra<3
OdpowiedzUsuńte placuszki naprawdę świetnie kontrastują z grejfrutem! wygląda ślicznie. :)
OdpowiedzUsuń*grejpfrutem, "p" gdzieś mi po drodze uciekło :D
UsuńDzisiejsze śniadanko brzmi fantastycznie: chrupiąca bananowa chmurka <3
OdpowiedzUsuńoooo taką pierzynkę bym zjadła :D
OdpowiedzUsuń