czekoladowa kaszka kukurydziana z musem malinowym i wiórkami kokosowymi; z granolą czekoladową
chocolate corn grits with raspberry mousse and dessiccated coconut; with chocolate granola
Powoli szykuję się na spotkanie przy mrożonej kawie w tak piękny słoneczny dzień.
Wieczorem dalej sprzątanie...
spotkania przy mrożonej kawie uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńpięknie podane! i już tak kusisz mnie ta kaszką, że muszę w końcu po nią 'skoczyć' do sklepu :D
OdpowiedzUsuńpogoda przyjemna, niech tak zostanie :)
Kocham mus malinowy, do czekolady pasuje on idealnie <3
OdpowiedzUsuńKukurydziana, najlepsza kasza ever :)
OdpowiedzUsuńo poranku chyba więcej do szczęścia nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję :) Zrobiłaś mi wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńNajbardziej prozaiczne danie potrafisz podać w wykwintny sposób :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo pysznie <3 !
OdpowiedzUsuńJa już po sprzątaniu, ale za to od 7 rano :P
OdpowiedzUsuńSzklanki masz śliczne! i śniadanko "śliczne w smaku" zapewne :D
Wiesz, że kukurydzianej w czekoladowej wersji chyba jeszcze nie jadłam. Prezentuje się kusząco :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie sie prezentują! *-*
OdpowiedzUsuńKocham czekoladowe smaki ;) Udanej zabawy ;)
OdpowiedzUsuńTeraz uświadomiłam sobie, że kukurydzianej w wersji czekoladowej jeszcze nie robiłam :D Koniecznie do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńMaliny z czekoladą to zdecydowanie pyszny duet. Muszę koniecznie wypróbować taką wersję polenty ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;*
Trudno się zdecydować, ale wybrałbym chyba tę z malinami... :P
OdpowiedzUsuńSmaczny deser :)
OdpowiedzUsuń