* babka ze śliwkami, kefir i śliwki
* cake with plums, kefir and plums
* śniadanie kupne
Spałam u innej cioci, więc nie miałam dużego pola do popisu jeśli chodzi o śniadanie. Dlatego też zjadłam ciasto, które swoją drogą było bardzo dobre - jak zapewniała pani w piekarni.
Dopiero godzinę temu wróciłam do domu i zdążyłam się {prawie} rozpakować. Bus pełen ludzi, siedziałam na ścisk i ledwo oddychałam. Czekolada mi się rozpuściła, serek też... No nic jeszcze zdążyłam czeko uratować...
Na obiad cioci zrobiła mnóstwo klusek śląskich, które jadłam przez dwa dni - prawie 2kg ziemniaków sama. Co poradzić, że były takie dobre? Zawsze jak do niej jadę to proszę o kluski lub knedle :D
Jutro będzie doobre śniadanie. Dzięki mamo :*
I kupne tez moze byc smaczne :D
OdpowiedzUsuńśliwki <3 ciasto na śniadanie zawsze jest dobre :D
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńkluseczki śląskie lubię i ja :)
OdpowiedzUsuńciacho wygląda smacznie ;D
Ooo, w takim razie czekamy na jutrzejsze pyszne śniadanko :>
OdpowiedzUsuńjuż jestem ciekawa, co jutro zaserwujesz :)
OdpowiedzUsuńa ciacho na śniadanie uwielbiam :)