jabłkowe ciasto z quinoa z orzechami włoskimi i mango*
apple quinoa cake with walnuts and mango
*posypane wiórkami i oblane jogurtem
jajko
2 łyżki mąki orkiszowej
3 łyżki ugotowanej quinoa Sante
2 łyżki jogurtu z ziarnami
jabłko
cynamon
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
ćwiartka mango
garść orzechów włoskich
Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, studzimy. Mieszamy suche składniki wraz z quinoa. Jabłko ścieramy na tarce o grubych oczkach i wyciskamy nadmiar soku. Dodajemy jabłko, jajko, jogurt i orzechy, dokładnie łączymy wszystkie składniki. Przelewamy masę do naczynka, umieszczając w środku pokrojone kawałki mango. Pieczemy 30-35 min w 180*. Smacznego! :)
Komosę mam od niedawna i naprawdę się w niej zakochałam. Jest fantastyczna i bardzo zdrowa, a do tego ma przyjemny orzechowy zapach. Takie ciasto miałam ochotę upiec od jakiegoś czasu i wreszcie to zrobiłam. Nie żałuję, oj nie. Bardzo dobre, polecam zwłaszcza polane syropem klonowym lub jogurtem :)
Pisałam w poprzednim poście, że będę się tu pojawiała sporadycznie tzn. w weekendy i okazyjne dni. Prawdopodobnie powrócę do poprzedniego rytmu od nowego roku. Dla mnie jest to dobre rozwiązanie i nadal tu jestem obecna, przeglądam Wasze śniadania - tylko po prostu nie dodaję swoich. W ten sposób zyskałam trochę czasu i pomysłów na realizację kilku(nastu) śniadań. Czasami taka przerwa jest dobra. Podkreślam, że to moja pierwsza tego typu przerwa w historii bloga, więc miałam naprawdę sporo wątpliwości co do swojej decyzji. Nie było łatwo, ale nie żałuję :-)
Ps. wiele osób myśli, że moje serduszkowe naczynko to kokilka - wyprowadzę Was z błędu :)
Oto i ona ( w środku, na drugim zdjęciu, jest kokilka )
Odpowiadam na zaległą nominację do LB od Wiktorii. Dziękuję! :*
1. Kto jest Twoim 'bogiem' kulinarnym?
Nie mam takowego.
2. Nauka - przyjemność czy przykry obowiązek?
Zależy z jakiego przedmiotu, choć ściśle rzecz biorąc - nauka dla siebie = przyjemność; nauka pod presją szkoły = przykry obowiązek.
3. Basen, siłownia, czy trening na świeżym powietrzu?
Siłownia
4. Ulubiona książka?
Nie mam jednej ulubionej.
5. Jak wyobrażasz sobie siebie za 10 lat?
Nie wiem co będę robić za rok, co dopiero za 10 :D
6. Jakie jest Twoje największe marzenie z dzieciństwa?
Mieć psa...i nie pamiętam szczerze powiedziawszy
7. Najlepszy dodatek do naleśników to..?
Twarożek bananowy/gruszkowy + żurawina/czekolada/ syrop klonowy
8. Jakie było najbardziej niesmaczne danie, jakie jadłaś?
Kiedyś...krupnik, kasza jaglana z pietruszką, kasza gryczana z gulaszem
9. Zbierałaś kiedykolwiek pieniądze na WOŚP?
Niestety nie, bo zawsze było "za dużo osób, żebym mogła się zapisać"
10. Byłaś kiedyś w kimś skrycie zakochana? Jak skończyła się ta historia?
Jasne, że byłam. Powiedzmy, że zakończyła się moim wyjazdem do Warszawy do liceum ;)
11. Brak prądu nie sprzyja mojej wyobraźni, każde pytanie, które przychodzi mi do głowy nie jest
stosowne, dlatego nie wymyślam ostatniego. Dziękuję za odpowiedzi :)
Dziękuję za pytania :*
Maaaaaaaaaangooooooooooooooo <3
OdpowiedzUsuńale pyszności!
OdpowiedzUsuńSuper masz to naczynko !
OdpowiedzUsuńI świetnie zaczynać tak sobotni poranek :)
Naczynko znane blogosferze, Twoje serduszkowe śniadania są klasyką!:))
OdpowiedzUsuńjakie wyrośnięte! a ja nadal nie próbowałam tej quinoa. :c
OdpowiedzUsuńszkoda, że będziesz tu tak rzadko, ale są rzeczy ważniejsze :)
nieeee, to okropna wiadomość, bo ja kocham Twoje śniadania! mam nadzieję, że od stycznia będzie znowu regularnie! ;)
OdpowiedzUsuńSerduszkowy wypiek :) Pyszny i uroczy! Muszę zrobić takie ciacho z quinoa! :)
OdpowiedzUsuńObojętnie, czy to kokilka, czy nie, jest to przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńżałuję, ale szanuję Twoją decyzję :) też czasem mam ochotę ,,odpocząć" od blogosfery ale.. no, wychodzi jak wychodzi :P
OdpowiedzUsuńśniadanie cudne, zawsze chciałam quinoi (quinoy?) spróbować! a posiadanie psa też było moim największym marzeniem, od zawsze!
Chciałabym spróbować quiona'y :C
OdpowiedzUsuńSerduchowe smakują najlepiej :D quinoa - chcę!
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł:)
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio miałam quinoę i totalnie nie wiedziałam, co z nią zrobić, szkoda, że nie trafiłam tu wcześniej
OdpowiedzUsuńte twoje serduchowe naczynko jest urocze! takie świetne ciacha wychodzą :) poza tym podoba mi się pomysł na wykorzystanie komosy, to musiało genialnie smakować!
OdpowiedzUsuńŚwietny kształt miseczki!! Kurczę muszę tą komosę ryżową w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńFajne;)
OdpowiedzUsuń