wczoraj: makowiec, rogaliki i ciastko cytrynowe z gorącą czekoladą; mandarynki*
yesterday: poppy seed cake, croissants, lemon cookie and hot chocolate, tangerines*
omlet z cukinią, awokado, kukurydzą, migdałami i pomidorkami koktajlowymi; ciastka przed*
omelette with zucchini, avocado, sweet corn, almonds and cherry tomatoes; cookies before*
Święta minęły, a ja mam już dosyć słodkiego i...kapusty z grochem i grzybami.
Trochę odpoczęłam, spędziłam czas z rodziną, pojadłam, pośmiałam się, pooglądałam filmy...niestety nadszedł już czas na obowiązki.
Widzę, że jednak wytrawnego się zachciało po tych słodkościach :) Zewsząd mnie kusicie makowcem, a mój już zjedzony :(
OdpowiedzUsuńmi się kapusta chyba nigdy nie znudzi! :D tak samo, jak czerwony barszcz! :D dlatego cieszę się, że jeszcze na dzisiejszy obiad coś tam dla mnie zostało <3 ...
OdpowiedzUsuńkoniec wolnego, może nie tak dosłownie, bo jeszcze nie trzeba ruszać się do szkoły, ale obowiązki czekają. tylko wiesz, kto jak nie my? damy przecież sobie radę z wszystkim! :D
OdpowiedzUsuńsłodki poranek i ten makowiec *-* takim śniadaniem, mimo świątecznych słodkich popołudni, bym teraz nie pogardziła, a i omlet na kolację chętnie bym zrobiła :)
ja w tym roku właśnie kapusty z grochem objadłam się najbardziej, smakowała mi jak nigdy!
OdpowiedzUsuńmam identycznie!
Usuńja już od wczoraj mam odwyk od jedzenia. choć nawet nie jadłam tak dużo, ale te późne pory... brrrr!
OdpowiedzUsuńobowiązki niestety wzywają :(
OdpowiedzUsuńNo te obowiązki ... tak się nie chce brać za nic :<
OdpowiedzUsuńMnie też zdecydowanie słodkie się przejadło ... właściwie - wszystko co świąteczne :P
Jak już mi wróci ochota na wytrawne śniadania to zaserwuję sobie taki omlecik :)
OdpowiedzUsuńHehe jaki kontrast na tych dwóch zdjęciach !:)
OdpowiedzUsuńPrzestańcie z tym 'święta, święta i po świętach', jakie to jest wkurzające, no!:D
OdpowiedzUsuńAle niestety, po każdym wolnym, po każdej luźnej atmosferze przychodzi pora na powrót do obowiązków... i za każdym razem bywa trudna. Znam to:*
Z gorącą czekoladą? Na pewno obłędne :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że odpoczęłaś i nabrałaś sił. Obowiązki nie uciekną, spokojnie :)
Ciaaacha! :) Pyszności :) Ja w te święta jakoś mało mandarynek zjadłam o.o Muszę teraz nadrobić ^^
OdpowiedzUsuńA dzisiejszy omlet wspaniale się prezentuje!
ciacha na śniadanie najlepsze! i w dodatku z gorącą czekoladą :D
OdpowiedzUsuńobowiązki, obowiązki.. nie przypominaj. :(
Przydałby mi się taki omlet po tym świątecznym obżarstwie. ;)
OdpowiedzUsuńJa do obowiązków wracam dopiero w Nowym Roku.