jabłkowy kuskus pełnoziarnisty z rodzynkami, słonecznikiem i z truskawkami
apple wholegrain couscous with raisins, sunflower seeds and strawberries
4 łyżki kuskusu
duże twarde jabłko
garść rodzynek
łyżka słonecznika
cynamon
miód
+ garść truskawek
Kuskus zalewamy wrzątkiem ( 1cm ponad kaszką ). Jabłko ścieramy na tarce o dużych oczkach i wyciskamy z niego nadmiar soku, dodajemy do kuskusu. Dosypujemy cynamon, rodzynki i słonecznik, dodajemy miód i mieszamy. Jeżeli będzie za sypkie, dolewamy trochę soku z jabłka. Podajemy na talerzyku/w miseczce z pokrojonymi w kostkę truskawkami. Smacznego!
ananasowy pudding z tapioki z bananem, wiórkami kokosowymi i nerkowcami
pineapple tapioca pudding with banana, desiccated coconut and cashews
marchewkowe ciasto z kaszki orkiszowej z nerkowcami , słonecznikiem i płatkami kokosowymi; egzotyczny koktajl { banan, ananas, kokos }
carrot cake with spelt semolina, cashews, sunflower seeds and coconut flakes; exotic smoothie { banana, pineapple, coconut }
owsiano - ryżowe kokosowe placuszki z jagodami podane z bananem, jagodami, orzechami, płatkami kokosowymi polane syropem z agawy
oat-rice flour coconut pancakes with blueberries served with banana, blueberries, nuts, coconut flakes and agave syrup
bananowa kasza jaglana z letnimi owocami, gorzką czekoladą, nerkowcami i masłem orzechowym
banana millet with summer fruits, dark chocolate, cashews and peanut butter
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~OBIADY~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
placek z soczewicy podany z duszonymi warzywami i tahini
green lentil pancake with stewed vegetables and tahini
gryczano-orkiszowe naleśniki z zielonym nadzieniem i kukurydzą; podane z bazylią i koperkiem
buckwheat-spelt flour crepes with green paste and corn served with dill and basil
Budzik. 5 rano. Ocieram oczy, przeciągam się - jak co rano i wstaję. To już ten dzień. Wyjeżdżam na długo wyczekiwane spotkanie i na koncert, na który czekam od grudnia. Nadal w to nie wierzę. Z radością pakuję się do prawie pustego busa i wyruszam w drogę...
Nie mam zamiaru relacjonować mojego pobytu u Darii, ponieważ mogłabym Was tym zanudzić, a i tak to nie odzwierciedli mojego świetnego samopoczucia u niej. Spotkanie po ponad 2 latach z osobą, z którą ma się tak wiele wspólnego, to z pewnością jedna z najprzyjemniejszych chwil w życiu. Poza tym ten klimat...tak blisko moich ukochanych gór. Mogłabym się tam urodzić. Naprawdę, część mojego serca zostawiłam kiedyś w górach. Ponadto, w tym kierunku co roku jeździłam na wakacje, więc tym bardziej się cieszyłam, że znowu odwiedzę te tereny. W niedziele czekało nas przyjemne obiadowe spotkanie z Sylwią i Kate, a następnie wspaniały, niezapomniany, szalony i udany koncert 30 Seconds To Mars! Odkąd weszli na scenę, aż do końca, a nawet jeszcze w domu rozpierała nas energia. I pomyśleć, że na supporcie zasypiałam Darii na ramieniu... Już wiemy, że nie zabraknie nas na następnym ich koncercie w Polsce - mamy nadzieję, że już w pełnym składzie i oczywiście w innym miejscu i koniecznie przy scenie.
Podsumowując cały wyjazd: 10/10 , tylko ... dlaczego taki krótki?!
Mam nadzieję, że szybko się spotkamy ponownie!
Powracam do blogosfery ze zdwojoną siłą: po odpoczynku, po spotkaniach, z nowymi pomysłami. Myślę, że na dłużej, zależy jak mi na to pozwoli przyszłoroczna matura. Poza tym, potrzeba mi pewnie dobrego grafika, bo sama nie wiem czy wszystko opanuję. Przydałoby się tu w końcu trochę pozmieniać. Już za kilka dni ... jak tylko zaczną się WAKACJE! :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i mam nadzieję, że nie macie mi za złe tak długiej przerwy.
M.
Cieszę się, że wracasz :)
OdpowiedzUsuńA, takie spotkania nie ważne ile trwają, ale zawsze są za krótkie :( :P
Kochana jak super że wróciłaś do naszej blogowej cywilizacji , bo na prawdę brakowało mi twoich śniadanek :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wam tego spotkania , jak nie wiem . I właśnie tez a to uwielbiam blogosferę , bo dzięki niej można nawiązać wspaniałe znajomości.
Niesamowicie ceszę się, że wracasz! :) I mam nadzieję, że już na długo zostaniesz.
OdpowiedzUsuńTakie spotkanie to świetna sprawa.
A przepis na placki z soczewicy?
OdpowiedzUsuńdziś dodałam na swoim blogu, w komentarzach pod aktualnym postem ;)
Usuńmiło Cię tu znów widzieć! :)
OdpowiedzUsuńśniadania podziwiałam już u Darii, fajnie, że spotkanie miałyście udane :)
Na bieżąco czytałam i komentowałam u Darii, wiec powtarzać się nie będę. Powiem tylko, że cudownie dziewczyny! :*
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że wracasz ze swoimi zachwycającymi zdjęciami. I już od razu dzisiejszym śniadaniem mnie oczarowałaś :)
Dziewczyno, jestem zakochana w kazdym daniu!
OdpowiedzUsuńAle najbardziej chciałabym spróbować ciasto marchewkowe i placek orkiszowy- bomba! <3
Witamy ponownie w internetach ;D
OdpowiedzUsuńSam nie mam bladego pojęcia, która potrawa podoba mi się najbardziej :p
Dobrze że wróciłaś. Zazdroszczę takiego spotkania i cieszę się, że było udane :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wracasz. Po takiej przerwie na pewno masz jeszcze więcej pomysłów, więc czekam na ich realizację! :)
OdpowiedzUsuńDobrze Wam tam było, oj dobrze! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są cudowne! masz talent i już!
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci ogromnie za wszystko :* oczywiście czekam niecierpliwie na nasze kolejne spotkanie i koncert :D ahhhh...to było wspaniałe dni! :)
wspaniale, że wróciłaś :) i tak miło było oglądać wasze zdjęcia na instagramie, widać, że świetnie się bawiłyście
OdpowiedzUsuńsuper relacja, super spotkanie! oby więcej takich chwil miało miejsce w przyszłości, serdecznie Ci tego życzę!
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę, że jesteś znów z nami! :)
OdpowiedzUsuńi od razu tyle pyszności serwujesz! *-*
wow, ile dobroci można zjeść w przeciągu kilku dni! mnie najbardziej te grubaśne placki zachwyciły, aż napatrzeć się na nie nie mogę :))
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że jesteś i w dodatku z tyloma dobrociami *.*
OdpowiedzUsuń