omlet z jogurtem [ panna cotta jagodowa ] i twarogiem, mandarynka
omelette with yogurt [ blueberries panna cotta ] and cottage cheese, mandarin
Piątek trzynastego.
Dzień jak co dzień. Rano szybciej się szykowałam, żeby zdążyć zrobić i zjeść omleta. Warto było :)
Padał śnieg, takie duuże płaty ! Mimo to i tak już topnieje, bo za mały mróz. Przez chwilę było tak fajnie biało <3
Jutro jadę na oczekiwane zakupy, więc muszę dziś wszystko odrobić, zrobić prezentacje, przygotować się do konkursu... W niedziele chcę odpocząć i nie męczyć się z tym wszystkim.
Na w-fie graliśmy w kosza i przez przypadek potknęłam się o koleżanki nogi, bo dosłownie się rozkraczyła ;P. No i w ten sposób boli mnie prawy pośladek. Będę miała siniaka. Super. Kolejny do kolekcji. Ała :(
Muszę coś wykombinować na ferie, bo chcę je spędzić aktywnie, a nie przed komputerem. Obóz odpada. Myślę...
Lecę podziwiać Wasze pyszności.
Pozdrawiam ! :)
pyszne śniadanko! ciesze się, że jutro jedziesz na te zakupy :D koniecznie pochwal się co dostałaś!!
OdpowiedzUsuńPo powrocie koniecznie pochwal się zakupami ^^
OdpowiedzUsuńOmlet = pyszności, a panna cotta jagodowa to mistrzostwo <3
Tak, wstaw zdjęcia Twoich zdobyczy :D
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona panna cotta <3 mniaaaaam.
A na ferie.. może łyżwy? Ja będę chodziła na basen z koleżankami. W ferie jest taniej w Gdańsku ;D
Panna cotta jagodowa <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie wstaw swoje zakupy! ; )
jak zobaczyłam tylko słowo śnieg to dostałam gęsiej skórki ; )
OdpowiedzUsuńa omlety są przepyszne pod każdą postacią ; )
Omlet <3
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja też zbieram siniaki, ale w sporcie to tak jest. Zagoi się :*