poniedziałek, 8 lipca 2013

552. deser w kuflu - czemu nie?




parfait : jabłko, nektarynka, wiśnie, jogurt naturalny, cynamon, otręby granulowane ze śliwką, jaśki nugatowe, chrupiące ziarna, masło orzechowe, konfitura truskawkowa i maliny
parfait: apple, nectarine, cherries, natural yogurt, cinnamon, granulated bran with plum, nougat flakes, crunchy cereals, peanut butter, strawberry jam and raspberries

+ dużo agrestu.



Dzień 2.

Uwieram. Nogi mi odpadają, ale nie żałuję wejścia na tą górę. Ciocia z moją mamą ledwo doszły, ale moim zdaniem zejście było gorsze i przez nie bolą mnie palce u stóp...

Góra Żar ( 761 m n.p.m. ). W zeszłym roku byśmy nie doszli ze względu na to, ze było masakrycznie gorąco. Dzisiaj pogoda była idealna! Na szczycie poszliśmy zjeść obiad w Dominium. Ja zamówiłam krem z pomidorów z mozzarellą i 3 grzanki z ciabattki z mozzarellą. Krem był pyszny *_*





Najedzeni po jakimś czasie zdecydowaliśmy się wrócić. Na piechotę, mimo że jest możliwa wersja dla leniwych - kolejka górska ;)
Jak już zeszliśmy na dół ukoronowałam dzisiejszy dzień białym magnum. Omomom. Mama wzięła migdałowego i mówiła, że za słodki, więc zjadłam i trochę od niej. Później jeszcze kupiłam ostatnie już chyba w sezonie truskawki i wróciłam na działkę.
Teraz już nigdzie nie się nie ruszam. Coś czuję, że jutro chyba nie wstanę, ale co tam. Kocham góry! :) Jutro w planach są rowery wodne.

Oczywiście jestem cała w bąblach dzięki komarzycom, mimo że natarłam się aromatem waniliowym, popsikałam specyfikiem i miałam ochronną, zapachową bransoletkę, która miała odstraszać insekty. Obym tylko nie zobaczyła żadnego kleszcza...

Pozdrawiam! :*

14 komentarzy:

  1. też jadłam ten krem, faktycznie jest fantastyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez kocham gory :D zjadlabym i krem i sniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten krem... jestem kochanką pomidorów, chcę go!:)
    A to śniadanie w kuflu od piwa, no wiesz:p

    OdpowiedzUsuń
  4. kufelek podbija serce moje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o, aż sama nabrałam ochoty na chodzenie po górach! :)
    ten krem wygląda baardzo smacznie! tak samo jak śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm wygląda przepysznie! Uwielbiam taki misz- masz :)
    Krem wygląda bardzi smacznie, zazdroszczę gór. Też muszę wybrać się na rowerki wodne! Udanego jutrzejszego dnia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale boskie to śniadanie ;3 tyle różności! uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam mozzarellę, pewnie też by mi smakowało :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham góry :D ZA szczęście już niedługo jadę :D Pyszne jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie ma się czego bać - drożdże w przeciwieństwie do komarzyc nie gryzą haha ;D

    widzę, że aktywnie spędziłaś dzień - zazdroszczę <3

    OdpowiedzUsuń
  11. góry, góry:) wspaniałe są:) podobnie jak twoje śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śniadanko wprost idealne na letnie śniadanko.
    Ten krem też smakowicie wygląda. Może dasz nam przepis ? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ale genialnie wygląda ten parfait :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kleszcza nie będzie ; )
    A dzień świetny!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...