niedziela, 22 września 2013

628. komosa ryżowa.




quinoa z serkiem wiejskim, syropem klonowym, wiórkami kokosowymi, brzoskwinią i cynamonem
quinoa with cottage cheese, maple syrup, shredded coconut, peach and cinnamon





Moja pierwsza styczność komosą. Bardzo mi posmakowała i myślę, że teraz będę ją jadła częściej :)

Wieczorem będę piekła chlebek bananowy, który obiecałam przynieść jutro do szkoły. Miał być z czekoladą...będzie bez, bo jak zwykle o niej zapomniałam. :|

Wczoraj nic praktycznie nie zrobiłam. Po obiedzie pojechałam na zakupy spożywcze, zaszłam do cioci i jak na moje "szczęście", musiałam spotkać jej eks-męża, który przyjechał po dzieci...oczywiście zaczął dyskutować. Dałam sobie spokój i nie zawracałam sobie nim głowy. Skąd się biorą tacy ludzie? 

Miłej niedzieli!

24 komentarze:

  1. też jej jeszcze nigdy nie jadłam, ale na dniach spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałam w sklepie , ale nigdy nie kupiłam. Teraz wiem ze pierwsza wyląduje w koszyku :) Pychota !

    OdpowiedzUsuń
  3. ta kasza jest naprawdę bardzo dobra-sprawdza się i na słodko i na wytrawnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam!
    Pysznie ją podałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Komosy jeszcze nie jadłam, ale kusi mnie taka słodka wersja :)
    Mam nadzieję, że dzisiaj uda Ci się zrobić wszystko co zaplanowałaś na ten weekend i nie przejmuj się, tacy ludzie niestety też się rodzą..

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo jak dawno nie jadłam komosy;) przypomniałaś mi o niej!

    OdpowiedzUsuń
  7. też w końcu muszę w nią zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo, jest i komosa, także i ja zajdę po nią do sklepu, kusisz :) gotowałaś na wodzie?
    tobie również miłej niedzieli ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze jej nie jadłam :( Twoja wersja niemalże wywołuje ślinotok! :D
    Chlebek z Twoich rąk nawet i bez czekolady będzie pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jadłam i też mi smakowała. Twoja wygląda bardzo apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Obiecałaś chlebek w szkole? Z jakiej okazji? Powodzi się Twojej nowej klasie, nie ma co!:)
    A co do ludzi... nie ma na to reguły. Niestety, są różni..

    OdpowiedzUsuń
  12. Komosę jadłam kilka razy, nawet mam 2 kg opakowanie od mojej babci z Kanady :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nigdy nie jadłam komosy :(
    Muszę to nadrobić, bo Twoja wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niektórych ludzi po prostu trzeba olać i tyle, nie warto się przejmować.
    na pewno będą zachwyceni chlebkiem, a komosę przepysznie podałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Spróbowałabym chętnie tej komosy, bardzo mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam komosę, ma fajny orzechowy posmak i bardzo dobrze komponuje się z wieloma dodatkami :) szkoda tylko,że jest dość droga.

    OdpowiedzUsuń
  17. niedawno dostałam komosę i tak przeglądam blogi szukając inspiracji :) skoro Ci posmakowała to coś z niej wykombinuje jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bo są ludzie i taborety ;P
    Mi komosa bardziej smakuje w wytrawnych daniach, ale tak podana musiała być pyszna ;) Śmigaj do jakiejś Żabki to będzie z czekoladą ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Komosa to jedna z tych rzeczy, których nie dane mi było jeszcze spróbować, ale jeżeli smakuje tak jak wygląda, to biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  20. Raz ją jadłam i leży sobie dalej w szafce, ale chyba już wiem co z nią zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale dobrze mają z Tobą znajomi ze szkoły. Obiecujesz takie smakowitości, aż im zazdroszczę:)
    Komosy jeszcze nie jadłam, ale Twoja wersja do mnie woła. Poproszę o taką miseczkę pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nie miałam z nią styczności, ale dużo osób poleca, więc chyba warto się skusić :D ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Jadłam. Na słono do obiadu, na słodko z mlekiem. Muszę do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...