waniliowa kasza manna z bananem, truskawkami, suszonymi figami
vanilla semolina with banana, strawberries and dried figs
czekoladowo-bananowe kluski lane z orzechami i z herbatnikami
chocolate- banana dumplings with milk , nuts and biscuits
Nie wiem co zrobić. Jestem w kropce.
Chcę się już obudzić w kwietniu...
Ps. Kluski wyszły świetnie!
czekoladowych lanych jeszcze nie jadłam, a na pewno by mi smakowały, bo lubię wszystko co czekoladowe! :D
OdpowiedzUsuńManna zawsze jest pyszna ,a kluseczki koniecznie do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńo nie, tylko nie kwiecień, bo potem to już maj! pierwszy raz nie czekam do kwietnia
OdpowiedzUsuńKluski wyszły świetnie! Moje lane zawsze są taki... lane. :) A Twoje takie gęste, zbite i do tego w wersji czekoladowej. Chyba się skuszę i dodam do moich więcej mąki, żeby je nieco zagęścić.
OdpowiedzUsuńmarzec jest piękny, nie daj go sobie zepsuć! ;)
OdpowiedzUsuńa ta manna... mniam!
Manna porwała ale kluski nieodbiegaja♥
OdpowiedzUsuńbananowe to moje ulubione, następnym razem też dodam do nich kakao :D
OdpowiedzUsuńświetnie też wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPodałabyś przepis na kluski? Bo jak ja kiedyś robiłam czekoladowe, to wyszła mi ciapa i ogólnie mleko też się zrobiło czekoladowe... :D
OdpowiedzUsuńo mniam! Podaj przepis na kluski :*
OdpowiedzUsuńKluski wyglądają bajecznie <3
OdpowiedzUsuńobydwie propozycje fajna, pierwsza zwycięża pod względem wizualnym, druga - smaku ;) marzec szybko minie.
OdpowiedzUsuńPS nie wiem, dlaczego wcześniej Twojego bloga nie znałam, wstyd. nowa jestem, miło mi ;)